Tekst w formie audio jako podcast można znaleźć na:
►Kryminatorium na iTunes
►Kryminatorium na Spotify
Powstał także cały audioserial, współtworzony z Michałem Larkiem, na temat Sprawy Edmunda Kolanowskiego.
W filmie na Niediegetyczne nie opowiedzieliśmy z Michałem zbyt wiele o zabójstwach popełnionych w Wawrze i w Baborówku. Dlatego szczegóły tych zbrodni trafią na podcast. Jest również wiele ciekawych wypowiedzi Pana Wiesława, czyli mężczyzny, który pracował z Edmundem w spółdzielni „Ziołolek” i wiele interesujących zagadnień z tej rozmowy również nie trafiło do filmu. Podcast o Edmundzie będzie dopełnieniem historii Nekrofila.
Dzieciństwo
Edmund był chorowitym dzieckiem. Przyszedł na świat po ciężkim porodzie. Rozwijał się z opóźnieniem. Zaczął chodzić w 18 miesiącu, a mówić dopiero w trzecim roku życia. Od najmłodszych lat był bardzo nerwowy, z tego powodu leczył się psychiatrycznie. Jak wspomina matka Edmunda, chłopczyk był psotny, ruchliwy, często uciekał z domu. Kobieta spędziła wiele godzin na poszukiwaniu swojego syna po okolicy. Do szkoły poszedł w wieku 7 lat i tam również sprawiał problemy. Miał kłopoty z nauką jak również sprawiał problemy wychowawcze. Wagarował z kolegami, często wdawał się w bójki. Na lekcjach odmawiał pisania notatek, często kłócił się z nauczycielami oraz innymi dziećmi. W szkole był jednym z największych chuliganów, jeżeli podczas lekcji wydarzyło się coś złego to od razu , profilaktycznie zrzucano winę na małego Edzia.
Był nieśmiały i wstydliwy. Unikał kontaktu z innymi dziećmi. Od wczesnych lat cierpiał na chorobę skóry, która na pewno miała wpływ na jego problemy w nawiązywaniu relacji z innymi dziećmi. Przez skazę wysiękową twarz małego Edzia była pokryta strupami. Dzieciaki śmiały się z jego wyglądu i dokuczały mu. Nie chcieli się z nim nawet bawić, ponieważ bali się zarażenia.
Chorowity chłopczyk
Edek od 6 do 15 roku życia często przebywał z różnego rodzaju placówkach medycznych. Od 1 klasy szkoły podstawowej czuł się poniżany przez kolegów i nauczycieli, gorszy (gorzej piszący, malujący, brudny – tylko jemu sprawdzano czystość nóg). Nie miał kolegów, bo uważali go za wariata po ujawnieniu przez nauczycielkę, że leczył się w poradni zdrowia psychicznego.
Kilka razy trafił do szpitala psychiatrycznego. Pierwszy raz był leczony w 1955 roku, a więc miał wtedy zaledwie 8 lat. W Mościszkach koło Kościana przebywał przez 5 miesięcy. 3 lata później trafił do ośrodka w Krośnicach i tam ukończył 4 klasę.
W tym czasie zaczął interesować się dziewczynami. Na początku chwytał je za piersi oraz narządy płciowe, a potem się onanizował. Nie dążył do odbycia stosunku seksualnego. Satysfakcję przynosiło mu już same oglądanie i dotykanie damskiej garderoby, a szczególnie brudnej bielizny. Już podczas wizyt w sanatoriach kradł z linek na pranie damską bieliznę. Sytuacja powtarzała się w kolejnych latach.
Widok pierwszych trupów
Potrzebę seksualną zaczął odczuwać ok. 10. roku życia. Początkowo masturbował się sam, a w wieku 12 lat, podczas pobytu w sanatorium, starsi chłopcy próbowali go zgwałcić doodbytniczo. Gwałt nie doszedł do skutku, ale zmuszali go, aby masował ich członki. Po pewnym czasie zaczął lubić tę zabawę. W czasie pobytu w sanatorium w Krośnicach, gdy miał ok. 13 lat, wspólnie z innymi chłopcami chodził podglądać trupy nagich kobiet leżące w pobliskiej kostnicy. Wyprawy te były podniecające seksualnie, wdrapywali się na drzewo i z odległości 2-3 metrów przyglądali się wykonywanym w kostnicach sekcjom. Równocześnie masturbował się lub chłopcy masturbowali się nawzajem.
Zaczepki kobiet
Edmund miał duże problemy z nawiązaniem normalnego kontaktu z kobietami. Już w wieku 15 lat miał sprawę w sądzie dla nieletnich, za zaczepki kobiet. Z każdym rokiem robił to jednak coraz częściej i był coraz bardziej agresywny. Jednym z miejsc, w których polował na kobiety były okolice poznańskiego jeziora Rusałka
Na początku jego zaczepki nie było groźne. Edmund czasami chodził nad jezioro podglądać pary, które uprawiały tam seks. Pewnego razu spotkał tam dwóch innych podglądaczy, z którymi wdał się w bójkę. Jeden z nich miał przy sobie brzytwę. Od tego czasu Edmund na wyjścia zabierał ze sobą ostre narzędzie do obrony, a z czasem nóż stał się również elementem, który pomagał mu przy atakowaniu kobiet.
Po kilku takich napaściach zostaje zatrzymany i w 1972 roku trafia za kratki.
Dotykanie kobiet
Podczas przesłuchania prokuratorskiego przyznał się do przedstawionych zarzutów, wyjaśniając jednocześnie, że celem napadów na kobiety nie było odbycie stosunku seksualnego. Edmund chciał jedynie dotknąć bielizny i intymnych części ciała, a później onanizując się, zaspokoić swój popęd seksualny.
Miał przy sobie nóż własnej konstrukcji, ale używał go tylko wtedy, kiedy kobiety stawiały opór, gdy zaczynały krzyczeć lub walczyć. Edmund przyznał, że cechuje go nadmierna pobudliwość, która występowała już od najwcześniejszych lat młodzieńczych.
Nieudane kontakty z kobietami
Pierwszy stosunek seksualny odbył w wieku 22 lat. Wcześniej podejmował jakieś próby, ale jak sam mówi były one nieudane, ponieważ nie mógł osiągnąć erekcji.
Edmund miał na swoim koncie kilka prób samobójczych. W 1968 roku, w wieku 21 lat dźgnął się nożem w brzuch, podobno zrobił to przez dziewczynę. Rana była dosyć poważna. Edmund spędził 7 dni w szpitalu i kolejne dwa miesiące był na zwolnieniu lekarskim. Oprócz tego zdarzenia próbował odebrać sobie życie jeszcze kilka razy. Po raz pierwszy w listopadzie 64 raku w wieku 17 lat zażył 20 tabletek od bólu głowy. Powodem również była nieudana relacja z dziewczyną. Innym razem planował podciąć sobie żyły, ale przeszkodziła mu matka. Po latach wspominał, że próbował się zabić po nieudanej próbie odbycia stosunku seksualnego. Podobno miał być wyśmiany przez partnerkę i to doprowadziło do prób samobójczych.
Edmund palił papierosy, ale unikał alkoholu. Miał słabą głowę i łatwo się upijał. Wystarczyła nawet ćwiartka wódki, aby zwalić go z nóg. Innym powodem abstynencji były problemy ze zdrowiem. Po wypiciu alkoholu bolała go głowa i brzuch.
Małżeństwo
Pomimo trudności w nawiązywaniu kontaktów, Edmund w końcu znajduje partnerkę na żonę. Bierze ślub w 1970 roku po trzymiesięcznej znajomości z dziewczyną. Jak sam przyznawał, na początku był zakochany w żonie, a pożycie w małżeństwie układało się dobrze. Wszystko zaczęło się psuć po narodzinach dziecka. Edmund miał duży popęd seksualny i chciał się kochać nawet kilka razy dziennie.
W aktach znalazłem informacje, że na początku związku para odbywała stosunki nawet 23 razy w tygodniu. Jestem ciekawy skąd taka dokładna liczba, czy Edek prowadził jakieś specjalne zapiski? W każdym razie te 23 razy w tygodniu i tak dla Edmunda było za mało. To było powodem sprzeczek małżeńskich. Mężczyzna podejrzewał nawet swoją żonę o romans. Gdy ta urodziła mu dziecko kontakty intymne były znacznie rzadsze, a po narodzinach drugiej córki w 1972 roku, kobieta bojąc się ponownego zajścia w ciąża odmawiała mu seksu. Może był to tylko pretekst, ale Edmund musiał zaspokoić jakoś swoje potrzeby i właśnie w tym czasie zaczął wychodzić na miasto, aby zaczepiać kobiety za co został później skazany na 7 lat więzienia.
Samotne kobiety na ulicy
Jak później opowiadał podczas badań, gdy widział na ulicy samotnie idącą kobietę, to trzęsły się pod nim nogi. Gdy udało mu się zaczepić jakąś dziewczynę, do później odczuwał otępienie, a nawet wstręt od przedstawicielek płci pięknej. Jednak gdy był podniecony, a zaczepka się nie udała – był rozdrażniony. Po powrocie do domu celowo szukał błahych powodów do wszczęcia kłótni z żoną, a związku z tym, że żona również była nerwowa często dochodziło do poważnych kłótni, a nawet szarpaniny. Powody konfliktów zazwyczaj były prozaiczne. Kłótnie o mieszkanie, posiłki – nie miało to większego znaczenia. Edek chciał po prostu rozładować napięcia, a jego małżonka nie była mu dłużna.
W tym okresie, na początku lat 70 dokonał również pierwszego zabójstwa, ale szczegółach tej zbrodni, której dokonał w Baborówku pogadamy sobie za kilka dni.
Zainteresowanie seksem
Duże zainteresowanie seksem potwierdza również matka mordercy, według której u małego Edka widać było zainteresowanie sprawami seksualnymi już bardzo wcześnie. Gdy miał 11 lat to już wtedy podbierał damską bieliznę i się onanizował. Już wtedy zaczął zaczepiać dziewczyny za co miał dwie sprawy w sądzie. Robił to coraz częściej, aż w końcu jego popęd seksualny przerodził się w coś szczególnie przerażającego i ohydnego.
potrzebę rozładowania seksualnego odczuwał niekiedy codziennie, a niekiedy raz na tydzień. Zawsze, jak pamięta, lubił chodzić na cmentarz. Myślał wtedy o kobietach leżących w ziemi i to podniecało.
Zboczeniec
W trakcie odbywania kary więzienia za napaść na kobiety, Edmund został poddany badaniom psychiatrycznym było to w 1972 roku i co ciekawe już wtedy wspomniał o tym, że kręcą go martwe ciała. Gdy zadano mu wprost pytanie czy uważa, że ma zboczony popęd seksualny, powiedział, że odkopywał groby kobiet i usiłował odbywać z nimi stosunki płciowe. Specjalnie chodził na cmentarz w poszukiwaniu świeżych grobów. Zdawał sobie sprawę, że nie jest to normalnie, chodził więc do poradni zdrowia.
Cmentarny podcast
Jeżeli chodzi o te młodzieńcze lata Edmunda, to na razie tyle. O wiele lepiej udokumentowany jest okres jego życia po wyjściu z więzienia, czyli mniej więcej od początku lat 80, kiedy to nekrofil zaczął regularnie rozkopywać groby, zabijać i wycinać swoim ofiarom fragmenty ciał. Za kilka dni skupimy się właśnie na tych zagadnieniach. Przygotujcie się więc na iście cmentarny klimat podcastu. Do usłyszenia w poniedziałek.