Morderca z Randki w ciemno, czyli historia Rodneya Alcali nie zdobyła dużego rozgłosu w Polsce. Jest jednak z całą pewnością przerażająca, a dodatkowo obnaża ogromne zaniedbania które pozwoliły zabójcy na dokonanie wielu zbrodni, a nawet występować w telewizji.
75-letni obecnie Morderca z Randki w ciemno rozpoczął swoją działalność przestępczą jako młody mężczyzna. W 1968 roku, ukończył prestiżowy uniwersytet UCLA, a także popełnił swoje pierwsze przestępstwo. Właśnie wtedy podszedł do 8- letniej Tali Shapiro , a po krótkiej rozmowie, wsiadł z dziewczynką do samochodu. Na całe szczęście , zajście widział motocyklista. Zaniepokojony pojechał za nimi, a kiedy weszli do mieszkania, natychmiast zadzwonił na policję. Z całą pewnością ocaliło to życie dziewczynki, jednak nie ochroniło jej przed bestialskim gwałtem. Sam Alcala natomiast, wykorzystując okazję, uciekł i zniknął organom ścigania na 3 lata. Kiedy policja go poszukiwała i wysyłała listy gończe, ten studiował na nowojorskiej filmówce pod zmienionym nazwiskiem. Zmiana tożsamości nie pociągała jednak za sobą zmiany osobowości i pod koniec studiów, w 1971 roku zabił 23- letnią Cornelię Crilley. Ta zbrodnia przez wiele lat pozostawała niewyjaśniona.
Sprytny zabójca

Zaledwie parę tygodni po zabójstwie, morderca został opiekunem na obozie plastycznym. Dwie z jego podopiecznych zauważyły na poczcie list gończy i zawiadomiły policję, że ich wychowawca, przedstawiający się jako John Berger, jest w rzeczywistości poszukiwanym przestępcą. Po trzech latach udało się ująć Alcalę. Nie chciał jednak wracać do tego, co zrobił, a policji brakowało bezsprzecznych dowodów. Sprawę dodatkowo utrudnił wyjazd rodziny dziewczynki, którą próbował porwać do Meksyku i odmawianie jakichkolwiek zeznań. Rodney Alcala wiedział, że to jego szansa. Przyznał się jedynie do molestowania nieletniej i właśnie za to został skazany. W tamtym czasie USA prowadziło politykę więzienną, która pozwalała skazanemu na opuszczenie więzienia, kiedy tylko zaczął przejawiać symptomy resocjalizacji. Rodney Alcala oszukał komisję i trzy lata po skazaniu, znów cieszył się wolnością. Nie trwała ona długo. Niecałe dwa miesiące później, napadł na 13 letnią dziewczynkę. Wrócił za kraty i po kolejnych trzech latach, znów udało mu się uzyskać zwolnienie warunkowe.
Morderca z Randki w ciemno
Szał zabijania trwał. Tuż po wyjściu, Rodney Alcala znów uderzył. Tym razem ofiarą padła 23- letnia córka właściciela klubu na Manhattanie- Ellen Jane Hover. Morderca natomiast zdobył pracę w New York Timesie, gdzie przez pewien czas był zecerem. Następnie udając profesjonalnego fotografa, zwabiał nastolatki, chłopców i dziewczynki i robił im zdjęcia. Rok 1977 przyniósł kolejne ofiary śmiertelne- późniejsze dochodzenia ujawniły dwie ofiary, a także skierowały podejrzenia na Alcalę w związku z trzecią. Mimo znanej przeszłości mężczyzny, nie zostały mu postawione żadne zarzuty. Rok później odsiedział natomiast krótki wyrok za posiadanie marihuany. Niedługo po wyjściu, wziął udział w amerykańskiej wersji „Randki w Ciemno”. To po udziale w tym programie przylgnął do niego przydomek „Morderca z Randki w ciemno”. Nikt nie sprawdził jego przeszłości. Nikt nie zwrócił uwagi, że uczestnik widnieje na liście przestępców seksualnych.
Nagranie z występu Alcali, jest łatwo dostępne, choćby na YouTube. Zadbany mężczyzna z ogromnym poczuciem humoru, zdobył serca publiczności. Emanował pewnością siebie, bawił uczestniczkę swoimi żartami. Program oczywiście wygrał i choć dziś zdania takie, jak:
„Będziemy się razem świetnie bawili”
wzbudzają raczej przerażenie, wtedy wyglądały jedynie na flirt. Czy kobieta po drugiej stronie parawanu, miała być kolejną ofiarą? Tego się nie dowiemy. Cheryl Bradshaw, która wybrała Alcalę, zrezygnowała z randki, kiedy po krótkiej rozmowie sam na sam, mężczyzna wydał jej się dziwny. Być może ta decyzja ocaliła jej życie. On sam po występie, powrócił do fotografowania i zabijania. Przez rok pozostawał bezkarny. Nie był jednak zbyt ostrożny, co pozwoliło powiązać go z kolejnym, ostatnim już morderstwem.

Schwytanie Alcali
W czerwcu 1979 roku, Rodney Alcala fotografował ludzi na plaży w Los Angeles. To tam chciał zwabić 12 letnią Robin Samsoe i jej przyjaciółkę na „sesję fotograficzną”. Tę próbę udaremnił sąsiad jednej z dziewczynek. Morderca jednak się nie poddał i porwał Robin jeszcze tego samego dnia, kiedy od koleżanki udała się na lekcję baletu. Zwłoki dziewczynki odnaleziono dopiero kilka tygodni później, a ich stan sprawił, że identyfikacja zajęła aż 3 dni. Policja szybko ustaliła rysopis podejrzanego mężczyzny. Bardzo szybko na policję zgłosił się kurator Alcali mówiąc, że to właśnie jego podopieczny jest poszukiwanym. Aresztowano go w mieszkaniu rodziców. Oczywiście nie przyznawał się do winy. Policja jednak odkryła w mieszkaniu świeży rachunek za wynajem magazynu. Po udaniu się na miejsce, znaleźli pudła z ponad 1000 fotografii kobiet, dziewczynek i chłopców, oraz worek z kolczykami, które musiały być „trofeum” mordercy. Jedne z nich łudząco przypominały te, które nosiła Samsoe – jedna z ofiar mordercy. Kolejnym dowodem okazało się być zdjęcie wykonane na tej samej plaży, na której widzieli go świadkowie, choć on uparcie twierdził, iż nie bywał w tym miejscu. Kobietę ze zdjęcia udało się odnaleźć. Podczas przesłuchania zeznała, że dokładnie pamięta Alcalę, podającego się za fotografa.
Kara śmierci

To powinien być koniec. Tak też uznali ławnicy, skazując oskarżonego na karę śmierci. Wyrok został jednak uchylony po 6 latach gdyż uznano, że informacja o przeszłości Alcali, mogła negatywnie wpłynąć na wyrok. Podczas drugiego procesu, również został skazany na karę śmierci, a wyrok po raz kolejny unieważniono. Tym razem ze względu na amnezję jednego ze świadków. Mężczyzna wydawał się być bezkarny. Siedząc w celi, zwinnie unikał najgorszego, a w międzyczasie napisał nawet książkę, w której próbuje udowodnić, iż jest niewinny i nie ma nic wspólnego z morderstwem Samsoe. Nie przewidział jednak, że po wielu latach, w 2003 roku, prokuratorzy podejmą kolejną próbę. Tym razem jednak dysponowali nową metodą pozyskiwania dowodów- analizą DNA. A ta jasno wskazywała na winę Alcali nie tylko w sprawie 12- latki, ale również w czterech innych.
Proces Alcali
Prokurator opowiadał o tym, że morderca katował ofiary, dusił do utraty przytomności, a następnie czekał na odzyskanie świadomości by wszystko powtórzyć. W tym samym czasie oskarżony wykonywał swoje ostatnie show. Postanowił sam być swoim obrońcą. Zmienionym głosem zadawał pytania świadkom, a także przesłuchiwał sam siebie, zwracając się „panie Alcala”. Starał się zaprzeczać wszelkim faktom, dowodom, a także zeznaniom świadków. Jednak analiza DNA mimo wszelkich prób, była niepodważalna.

Podczas procesu powołano niespodziewanego świadka– Tali Saphiro, pierwszą ofiary Rodneya. Dorosła już kobieta opowiedziała o tragedii, jaka spotkała ją przed laty. Sprawca przeprosił, a następnie zamiast mowy końcowej, kazał słuchać zebranym niezwykle mocnego utworu dotyczącego chęci morderstwa- „Alice’s Restaurant”. Ławnicy nie mieli złudzeń. Rodney Alcala znany jako Morderca z Randki w ciemno po raz trzeci został skazany na karę śmierci. Tym razem nikt już nie kwestionował wyroku. 3 lata później – w 2013 roku odbyła się kolejna rozprawa. Wyrokiem sądu, do kary śmierci zostało dołożone 25 lat więzienia za zamordowanie dwóch innych kobiet. Tym samym Rodney Alcala pozostaje skazany za 7 morderstw. Jego oficjalna liczba ofiar wynosi 8, jednak detektywi przypuszczają, że może być ich nawet 130. Do tej pory toczą się śledztwa w kilku rejonach Stanów Zjednoczonych, w których Morderca z Randki w Ciemno jest głównym podejrzanym. Udostępniono również większość zdjęć z jego zbiorów, licząc na możliwe powiązania z nierozwiązanymi zaginięciami.
AUTOR: Nancy Ritchie